Też już słyszeliście milion razy te wszystkie „modne” hasła: kupcie sobie kwiatka, postawcie tam coś zielonego, rośliny oczyszczą powietrze, żywa zieleń pomaga w pracy… Trochę to męczące i wydaje się nawet banalne, ale pomimo tej nagłej popularności zieleni ja te idee zdecydowanie popieram. Niemniej staram się nie zalewać Was tymi powtarzanymi schematami i dzisiaj przedstawię kilka sposobów na ciekawe wyeksponowanie swojej kolekcji skrzydłokwiatów czy innych fikusów!
1. Kupcie stojący wieszak (mój totalny faworyt MULIG z Ikea za całe… 27 zł), ustawcie go w wybranym miejscu i dobierzcie odpowiednie do ekspozycji świetlnej rośliny. Polecam zawsze czytać etykiety przy kwiatkach lub zapytać sprzedawcę, a nie dziwić się że wszystko nam umiera od poparzenia słońcem :D. Wieszak łatwo można też przemalować i stworzyć za jego pomocą kolorystyczny akcent w naszym salonie czy sypialni!
RADA: można zawiesić rośliny po prostu na sznurkach, albo wykorzystać makramowe zawiesia handmade (w tym temacie polecam koleżanki Marheri Crafts lub Baba Ma Dom).
2. Pogrzebcie na strychu/garażu za starą, drewnianą drabiną którą możecie nonszalacko zawiesić nad swoim stołem w jadalni i stworzyć wyjątkową dekorację. Drabinę możemy zeszlifować, pomalować w ulubionym kolorze, pokryć bejcą czy zrobić cokolwiek przyjdzie nam do głowy. Fajne rozwiązanie bez konieczności brania chwilówki na remont…
3. Kup epipremnum lub bluszcz (czyli jedyne rośliny pnące jakie kojarzę, może mnie oświecicie…) i zawieś/ustaw w dogodnym miejscu. Z dogodnego miejsca wyznacz kilka żyłek/linek i czekaj kilkanaście miesięcy, aż roślina porośnie Twój sufit lub ścianę! Fajnie też sprawdzi się do tego rozwiązania arkusz zwykłej siatki zbrojeniowej, którą możecie wyczyścić szczotką drucianą i pomalować lakierem na wybrany kolor.
4. Użyj siatki zbrojeniowej lub innej tego typu np. ogrodzeniowej (dostępnych w większości marketów budowlanych). Po zawieszeniu jej na ścianie możesz stworzyć własny zielnik, memoboard czy zawiesić na niej oplątwy. Jak wspomniałem powyżej taką siatkę polecam wyczyścić szczotką drucianą i pomalować, a potem umieścić na ścianie.
RADA: Pomaluj siatkę na kolor kontrastujący z kolorem ściany – stworzy się ciekawa głębia i dekoracja jeszcze lepiej spełni swoją funkcję!
5. Zrób ścienną ekspozycję z zaszczepek roślin i zainicjuj zielone laboratorium. Do tego celu potrzebne będzie Ci kilkanaście zwykłych probówek lub gotowe sety, które możesz zamówić na chińskim Allegro, czyli Aliexpress. Zazwyczaj od razu dostaniesz do nich zawieszki, a zaszczepki roślin pozbieraj po znajomych. Oryginalnie, ciekawie i z perspektywą, że wkrótce Twoje mieszkanie zamieni się w dżunglę!
6. Spawane, proste konstrukcje z profili zamkniętych – rzecz coraz bardziej popularna i dająca szerokie pole do popisu. Profile są długie i można je dopasować do wielu wnęk/miejsc, dzięki czemu takie rozwiązanie wygląda dobrze i jednocześnie nie wiąże się z ogromnym nakładem finansowym. Taki stelaż również można dowolnie pomalować, dodać do niego siatkę np. cięto-ciągnioną (aby na czymś umieścić doniczki), dospawać kawałki perforowanej blachy… Efektowność dekoracji gwarantowana!
RADA: Ja w swoich projektach często sięgam po to rozwiązanie wprowadzające do wnętrza klimat industrialny i „efekt wow” na zdecydowanie zbyt mało wykorzystywanym suficie!
7. Ścienne kwietniki – które do niedawna były reliktami PRL-u, a obecnie otrzymały drugą szansę! Coraz większy wybór na rynku gwarantuje, że każdy dopasuje coś do swoich wnętrzarskich gustów. Można wybierać wśród wzorów i kolorów i uwierzcie mi, że dobrze dobrana dekoracja i kolor ściany razem z rośliną mogą stworzyć ciekawe ożywienie całego wnętrza, bez konieczności wydawania miliona monet! Poniżej moi faworyci.
Sposobów na ekspozycję roślin jest masa i na prawdę fajnie jest mieć w swoich czterech ścianach coś zielono-rosnącego.
Zajmowanie się roślinami uspokaja i daje sporą satysfakcje (chyba, że wszystkie trafi szlag…). Pamiętajcie: zawsze czytajcie etykiety o wymaganiach konkretnego gatunku i obserwujcie liście. To pomoże Wam dobrze dopasować pielęgnację i reagować z prędkością światła w razie niepożądanych szkodników.
Zajrzyjcie jeszcze na moją galerię, którą przygotowałem specjalnie dla Was – do inspiracji!
https://pl.pinterest.com/archtecture/zawie%C5%9B%C5%BCe-ro%C5%9Blin%C4%99/
Artur
U mnie w mieszkaniu żywa roślinność to podstawa a u Ciebie na blogu znalazłam świetne sposoby na ich ekspozycje.
bardzo się w takim razie cieszę i zapraszam częściej! :)