Są takie miejsca na świecie na widok których me serce bije szybciej i jestem zdolny nawet się poświęcić wsiadając na pokład kolejnego samolotu (oczywiście po spożyciu swoich magicznych, ziołowych tableteczek). Tak było np. w przypadku moich tegorocznych wakacji w Tajlandii, bo wiecie boję się latać, ale wybrałem się do kraju do którego lot trwa 12h, a na miejscu zafundowałem sobie jeszcze 3 dodatkowe loty – nerwy ze stali. Wracają do meritum sprawy chcę pokazać Wam kilka miejscówek, których klimat zrobił na mnie szczególne wrażenie, przede wszystkim ze względu na recyclingowe idee lub dużą ilość zieleni i natury w ich otoczeniu.
- Co powiecie na domek w środku lasu w którym jedna ze ścian została całkowicie przeszklona i to nie za pomocą nowoczesnej technologii szklenia, ale z wykorzystaniem starych, zużytych i zapomnianych okien! Fotograf Nick Olson i projektantka Lilah Horwitz na jednej ze swoich randek o zachodzie Słońca żartowali co by było, gdyby zbudować domek ze starych okien z którego roztaczałaby się piękna panorama. Żarty żartami, ale para wzięła się za robotę i na wyprzedażach znaleźli masę potrzebnego materiału, który wykorzystali do stworzenia tego cuda. Wyobrażacie sobie te widoki na żywo? Jedyna kwestia to szczelność tego przeszklenia zimą…
- Pole ryżu, niebiańskie plaże Bali, odjechany dom i pyszne jedzenie w zasięgu ręki. Może być lepiej? Nie sondze. Crystal Dome to genialny projekt wykorzystujący technologię gięcia drewna bambusowego i najnowsze osiągnięcia cywilizacji (jest w nim nawet WiFi!). Sypialnia, jak na porządny projekt przystało, umieszczona jest na piętrze – wiecie, widok gwiazd w nocy jest zdecydowanie lepszy z góry. Co ciekawe wynajęcie go na jedną noc nie jest wcale takie kosztowne. Sprawdźcie link z airbnb poniżej!- https://www.airbnb.pl/rooms/11974564
- Dom wydrążony w skale? To tylko iluzja niczym w magicznym show Davida Copperfielda. Tak na prawdę bryła tego domostwa została częściowo pokryta syntetyczną trawą, która jednocześnie pełni funkcję estetyczną jak i zabawową – służy jako zjeżdżalnia. Ten projekt powstał w Melbourne w Australii i jest przykładem myślenia poza schematami architektury. Co ciekawe jego górna fasada pełni istotną funkcję – w lecie się nie nagrzewa, a w zimie magazynuje ciepło. To taka współczesna wersja „Ani z Zielonego Wzgórza”.
- Czy podobnie jak ja marzyliście w dzieciństwie o domku na drzewie? Taki banał, a bardzo rzadko realizowany… Szkoda ogromna, ale popatrzcie na to cudo zlokalizowane w okolicach Atlanty. Podobno jest tak popularne, że ma na swoim koncie więcej publikacji w magazynach niż sama Kim Kardashian, czy budzi to jednak Wasze zdziwienie patrząc na te zdjęcia? Do chatki dostaniecie się za pomocą specjalnego mostu oświetlonego milionem lampek, a relaks na łóżku upłynie Wam przy akompaniamencie leśnych ptaszków i ogromnej ilości zieleni. Co ciekawe centrum miasta jest w zasięgu, dlatego jest to idealne miejsce na tzw. „relaks kontrolowany”.
- Tydzień naturalności na naszych wakacjach w Tajlandii miał miejsce właśnie tutaj – wyspa Koh Lanta, drewniane chatki Ozone Huts przy samej plaży otoczone małą dżunglą w centrum odjechanej, nadmorskiej wioski pełnej interesujących ludzi. Warunki higieniczno-sanitarne zapewne nie przeszłyby kontroli naszego cudownego sanepidu, ale uwierzcie, że podczas takich powrotów „do korzeni” człowiek odnajduje się trochę na nowo nawet po spotkaniu ze szczurem Henrykiem, który poczęstował się naszymi kanapkami. Prywatna, mała Azja Express była cudowna i nie zamieniłbym jej na żadną inną, a kąpiel pod liściem bananowca przy śpiewających wokół papugach polecam każdemu. No i te hamaki oraz wieczorne imprezy przed domkiem z whisky ryżową – może ktoś dokończy moje projekty, a ja już się zapakuję?
Które miejsce jest Waszym faworytem i spakujecie się w nie szybciej, niż ludzie biegnący na promocję w „owadowym” supermarkecie? Może macie jakieś swoje sprawdzone miejsca, którymi chcielibyście się pochwalić? 🙂
Artur
Piękne domki! :) Idealne na lato z rodzinką!
Niektóre to może za bardzo ekstremalne, ale myślę, że dla dzieciaków to niezła frajda spać "na drzewie".
Ja się pakuję! OMG, pięknie! Numer 1, 4 i 5 po prostu mnie porwały. Zastanawiam się, czy w tej Tajlandii nie zżarły Was robale? Planuję podróż tam, ale po przygodach z Kanaryjskimi karaluchami mam dreszcze na samą myśl, co tam się może chować w tych krzaczorach.
Wiesz co, nie zeżarły. W domku nie bywały (czasami tylko jaszczurki no i wspomniany Henryk). Psikadła na komary na noc, moskitiera nad łóżkiem i spokojnie daliśmy radę.
Genialne miejsca na całkowite odcięcie od świata :)
Byłem w Tajlandii na wakacjach i wszystko mi sie teraz przypomniało. Architektura tam to piekna ekspresja. Domki klimatyczne, często nad wodą, idealne do odpoczynku i podziwiania pięknych krajobrazów. Naprawdę polecam taki wyjazd każdemu kto jest wrażliwy na piękno ________________________