W dzisiejszym poście nasze pierwsze Do It Yourself!
Do zrobienia wazoników zainspirował mnie urodzinowy prezent od Artura. Pomyślałam – a może zrobić by je własnoręcznie z puszek po napojach utylizowanych obecnie na potęgę? Poniżej przedstawiam Wam krok po kroku ich wykonanie. Końcowy efekt do oceny zostawiam Wam 😉
(wazony, które mnie zainspirowały)
1. Potrzebne będą puste, umyte puszki po napojach (wielkość i ilość dowolna). Ja wybrałam dwie – mniejszą i większą, które ciekawie ze sobą współgrają.
(puszki ma w domu chyba każdy z nas; zamiast je utylizować zachęcamy Was do tego kreatywnego recyclingu!)
2. Przygotujcie miejsce pracy – biurko/podłoga wyłożone starymi gazetami ( tak, aby uniknąć niepotrzebnych zabrudzeń).
3. Dowolnie „uformujcie” puszkę.
(przy formowaniu uważajcie aby się nie pokaleczyć, puszki mogą być ostre po zagięciu)
4. Teraz ostatni etap pracy – użyjcie sprayu/farby do metalu nadając puszkom unikatowy wygląd. Ja użyłam złotego barwnika, ale wybrany kolor zależy tylko od Was, albo od tego co macie w garażu. Pamiętajcie, aby zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa – gumowe rękawiczki uchronią Was przed długim „szorowaniem” dłoni, a papierowa maseczka na twarz przed oparami.
(najmilsza część pracy czyli malowanie; polecamy farbę w spray’u, którą możecie dobrze, równo rozprowadzić po całej powierzchni puszki)
5. Gotowe! Tak przygotowane puszki mogą posłużyć jako dekoracja pokoju lub świątecznego stołu.
Do stworzenia tych wazonów mogą posłużyć również puszki po mleczku skondensowanym, które teraz, podczas świąt można znaleźć w domach o wiele łatwiej 😉 Wazony są oryginalne, proste w wykonaniu i wykorzystujące powtórnie „śmieci”(recycling). Mamy nadzieję, że skorzystacie z naszego posta i oryginalnie udekorujecie swój Wielkanocny stół. Wkrótce kolejny DIY!
Świetny i bardzo tani pomysł!!
zawsze warto użyć rzeczy, które już mamy w domu i tanim kosztem jest odremontować lub wykorzystać w taki ciekawy sposób :)
Pomalowane na biało byłyby chyba jeszcze fajniejsze :) Dobry pomysł, warty wypróbowania!
cieszymy się ;) złote pasowały do zastawy
Urwałabym jednak te zawleczki aby chociaż prowizorycznie odciągnąc skojarzenia" puszka", może pokusiłabym się o usunięcie (piłką) całego górnego denka,dla zachowania funkcjonalności wazoników. Lubię takie pomysły!
jasne, rozwiązań jest kilka a my poddaliśmy pomysł. Myślę, że puszki właśnie po mleczku skondensowanym (które są grubsze i bardziej tłoczone) wyglądałyby super ;)
Świetne!