Najdroższe apartamenty z najbardziej ekskluzywnych magazynów wnętrzarskich , czy to proste i urządzane „po pieniądzach” studenckie kawalerki – wszystkie z nich mają jeden, wspólny mianownik: IKEA. Ten szwedzki gigant nie kojarzy się już od kilku dobrych lat z tymczasowymi, „kartonowymi” meblami o wątpliwej jakości, a rewelacyjnie wykorzystuje potencjał rynku, trendów i projektantów oraz dopasowuje swoje produkty do szerokiego grona odbiorców.
Znacie ten moment, gdy wchodzicie do IKEA „pooglądać” co tam nowego, a wychodzicie z nową mydelniczką, zestawem szklanek i nową wizją z „PLANNERA” na zabudowę szaf w garderobie? Tak, u mnie kończy się to zazwyczaj dokładnie tak samo, a jeśli jeszcze niefortunnie trafię po drodze na restaurację to klopsiki muszą być zwieńczeniem tej jakże przypadkowej wizyty. W ten sposób działa ten straszny mechanizm, ale z drugiej strony może dzięki niemu nasze mieszkania nigdy szybką się nam nie nudzą… :O
Poniżej przygotowałem dla Was listę moich ikeowskich klasyków, po które sięgam niezwykle często w swoich projektach, ponieważ ich prostota, design czy oryginalność zawsze będą dobrze wyglądać – bez względu na styl wnętrza, wiek jego domowników lub wielkość projektowego budżetu. Do 10 odlicz!
- Seria KALLAX (59 zł – 499 zł) – modułowość, praktyczność i prostota w jednym. Ażurowa seria Kallax jest idealna zarówno do jednopokojowych mieszkań jak i dużych salonów, a łatwość ich przesunięcia pomoże w późniejszej metamorfozie wnętrza. Regały sprawdzą się przy wydzieleniu kameralnej sypialni, a dzięki szerokiemu wyborowi wkładów (szuflady, drzwiczki, koszyki, półki) będzie dodatkowym miejscem do przechowywania, które na małym metrażu zawsze jest na wagę złota.
- Łóżko MALM (999 zł)– dostępne w 3 standardowych rozmiarach (140, 160 i 180) i kilku wersjach kolorystycznych (ja najbardziej lubię wersję białą, której rama rewelacyjnie wybija się na tle kontrastującej ściany). Minimalistyczne, proste, eleganckie, ale wiecie co jest jego największą zaletą? Przed podwyższenie znajdziecie pod nim miejsce na wysuwane szuflady lub możecie wybrać opcję z podnoszoną do góry ramą. Miejsca jest na prawdę sporo, a dzięki większej wysokości mnie osobiście śpi się jeszcze wygodniej. Polecam model szczególnie dla wysokich osób, ponieważ brak dolnej ramy nie ogranicza naszych nóg.
- Kartonowe boksy PAPPIS (2 zł) – Zawsze warto mieć w zapasie kilka sztuk Pappisa, nigdy nie wiadomo na co może się nam przydać. Pakujemy do niego stare gazety, bibeloty, zbędne papiery lub segregujemy ważne dokumenty (pudełko dopasowane jest do formatu A4). Za zaledwie 2 zł na naszym garażowym regale może wreszcie zapanować ład i porządek, a sama Małgorzata Rozenek przyzna nam 10 punktów za dobrą organizację przestrzeni.
- Seria FEJKA (12,99 zł – 199 zł) – na starcie serii były 2-3 roślinki, a obecnie jest cała rodzina, która na prawdę z powodzeniem naśladuje żywą zieleń i bardzo dobrze sprawdzi się tam, gdzie słoneczne promienie nie mają szans dotarcia – ślepych łazienkach, małych hallach, wiatrołapach. Szeroki wybór wzorów i wielkości oraz brak jakichkolwiek wymagań pielęgnacyjnych sprawia, że seria Fejka podbija nasze domy, szczególnie tych osób, których przerasta nawet opieka nad sukulentem… UWAGA: istnieją nawet świąteczne choinki z tej serii, dla tych co nie chcą sprzątać pachnących igieł (chociaż to już chyba lekka przesada)!
- Komoda HEMNES (799 zł)– klasyczna, a zarazem nowoczesna. Te eleganckie, czarne, proste gałki w połączeniu z białą formą mebla tworzą połączenie perfekcyjne. Ten mebel nada się nie tylko do sypialni, ale dobrze sprawdzi się również w jadalni lub przedpokoju w towarzystwie eleganckiej lampy stojącej na jego blacie i kilku eleganckich wazonów z kwiatami. Koniecznie sprawdźcie też szereg przemian tego mebla (tzw.Ikea hacks) w internecie, czasami wystarczy tylko zmiana gałek lub naklejenie tapety i nowa, personalizowana komoda gotowa.
- Seria oświetlenia RANARP (79,99 zł – 199 zł) – bo klimat retro zawsze będzie w moim ścisłym top, a ta seria jest na mojej osobistej „tapecie” od wielu sezonów i cieszę się, że została rozbudowana o nowe modele. Klasyka, czyli białe lampy z miedzianymi detalami sprawdzają się w wielu aranżacjach i są świetnym przykładem, że szczegół ma ogromne znaczenie. Wyglądają na drogie, a w rzeczywistości przystępność ich cen z pewnością Was zaskoczy ;). Ulubiony element? zdecydowanie lampy podłogowe z regulowanym wysięgnikiem.
- Półka ścienna LACK (39,99 zł) – to jest tzw. klasyk – każdy zna, każdy ma w domu i każdy wie, że to IKEA (chociaż może trochę przeceniłem tą społeczną wiedzę?). Wygląda dobrze i drogo, a przede wszystkim nie ma widocznego systemu mocowania co dodaje jej „+100” do fajności. Dzięki prostej półce możecie zapełnić puste miejsce w swoim salonie i odpowiednio je wykorzystać (np. na własną bibliotekę). Same plusy, a żadnego minusa!
- Seria zabawek LILLABO (39,99 zł) – na szczęście mój rocznik jeszcze się załapał i pamiętam doskonale swoją pierwszą wyprawę do Ikea z której przywiozłem klasyk, czyli drewniane szyny i ciuchcię! Wiadukty, przejazdy, rozjazdy i kolory wagonów pamiętam do dziś, a moim zestawem nadal bawią się inni :D.
- Regał DRAGET (99,99 zł) – chciałem dodać do listy coś świeżego i od siebie, a wybór był na prawdę prosty. Ten regał stoi już u mnie w sypialni i pomimo, że jest w Ikea nowy, to z pewnością skradnie wiele wnętrzarskich serc i zagości w setkach ciemnych, niewykorzystanych i pokrytych dotychczas pajęczyną kątów. Jest tani, ustawny i prezentuje się bardzo gustownie w każdym wnętrzu. Solidne wykończenie, prosty design i bardzo dobra pojemność stawiają go w gronie klasyków. Na szczególną uwagę zasługują miedziane śruby, które „trzymają” poszczególne półki mebla – cudo!
- Zawsze modna niebieska torba FRAKTA (1,99 zł) – no nie mogło jej zabraknąć na samym końcu tej listy, wiem, że na dokładnie takie zwieńczenie czekaliście ;). Podobno przeniesie wszystko i wszędzie, a po ponad 30 latach jest wręcz produktem kultowym, bez którego nie można wyobrazić sobie wizyty na zakupach w Ikea.
To moja lista, a teraz czekam niecierpliwie na Wasze propozycje – co jest Twoim „ikeowskim klasykiem” 😀 ?
Artur
(wszystkie zdjęcia są własnością IKEA, część pochodzi z Pinterest’a)
Uśmiałem się jak zobaczyłem tą torbę :)
Ta torba to już klasyk i krzyk mody :)
Taki wielki krzyk mody a do tego tak zaskakująco tani ;)
Fotel STRANDMON! Jest wszędzie, ale się nie nudzi :]
Te produkty to rzeczywiście już klasyki. Pojawiają sięwręcz wszędzie :)