Znalazłem kilka smaczków designu z ostatnich tygodni. Są to rzeczy dziwne, śmieszne, odrażające ale inspirowane otaczającym nas światem w bardzo szerokim pojęciu. Dajcie się porwać w wycieczkę po świecie w którym coraz więcej jest możliwe!
1. Produkty stworzone przez Emilie van Spronsen z zakażonych ptasią grypą kurczaków.
Zaczynamy od mocnego uderzenia na temat którego mam bardzo mieszane uczucia. Projektant odkrył sposób jak przerobić kości i pióra z chorych ptaków na… meble. Autor podkreśla, że zwierzęta zarażone wirusem H5N8 i tak muszą zginąć, stąd jego kreatywny pomysł. Szczątki są oczywiście odpowiednio „obrabiane” termicznie aby nie przenosiły choroby dalej. Do wyboru macie urny i taborety w których główne skrzypce gra poduszka stworzona z bio-epoksydowej masy. Dla mnie makabra, chociaż z drugiej strony może to dobry przykład recycling’u i nowa droga dla designu?
2. Imprezowe krzesła niczym balonowe zwierzątka.
Artysta z Korei Północnej, Seung Jin Yang stworzył „balony” w intensywnych kolorach z których powstały te lekkie krzesła. Co to za materiał? Żywica epoksydowa, której połysk świetnie naśladuje strukturę balona. Każdy z elementów potrzebuje prawie pół dnia na powstanie w formie, po czym nakłada się na niego kilka warstw żywicy nadających mu połysk. Jeden cały produkt powstaje ok. tygodnia ale efekt jest bardzo ciekawy! Myślę, że to świetny dodatek do pokoju naszej pociechy ale dorośli z pewnością chętnie przypomnieliby sobie swoje własne, beztroskie dzieciństwo 😉
3. Luksusowy wózek dziecięcy ze skrzydłami.
Zapewne rozpoznajecie ten motyw doskonale. Skrzydła to znak charakterystyczny dla amerykańskiego projektanta mody i dyrektora kreatywnego Moschino Jeremiego Scotta. Niemiecka firma Cybex zaprosiła artystę do współpracy przy nowym modelu wózka, a ten wykazał się kreatywnością i polotem. Z tej kolaboracji powstał model elegancki i luksusowy. Wszystkie akcesoria i detale kolekcji wykończone są czernią i złotem, podnosząc standard produktów. Jest jeden minus – musimy uważać na wózek podczas silnego wiatru 😉
4. Krzesła z gigantyczną muchą zamiast oparcia.
Mój dzisiejszy faworyt. Stworzona przez pochodzącego z Kopenhagi Kevina Hviida kolekcja to wariacja na temat klasycznego siedziska. Autor chciał połączyć nie tylko krzesło ale również wieszak. Znacie chyba ten motyw, gdy wracacie do domu i wszystkie rzeczy rzucacie na najbliższy mebel ;)? Kevin nadał każdemu elementowi kolekcji indywidualny charakter poprzez nazwy zaczerpnięte z karcianych figur: Król, Królowa, Walet i As.
(Walet nawiązuję swoją formą do klasycznego krzesła; minimalistyczna forma konstrukcji i sklejka przekonują mnie w 100%; w końcu siła tkwi w prostocie!)
(Król – niebanalna konstrukcja, intrygujący kolor i wielka mucha z tyłu; ekstrawagancja w pełnej krasie)
(As – może być zarówno taboretem jak i stolikiem kawowym; dzięki ułożeniu poprzeczek na różnym poziomie użytkownik może przybrać kilka pozycji)
(Dama – wysokie, owalne siedzisko wykonane z jednego kawałka skóry dodaje ekstrawagancji)
5. Last but not least – eco krzesła z trawy morskiej.
Kolejny bliski sercu Arch/tecture pomysł wykorzystujący materiał naturalny do stworzenia niebanalnej faktury. Niemiecka projektantka, Carolin Pertsch postanowiła tchnąć nowe życie w tony wywożonej co roku z wybrzeża trawy. Plaża musi być czysta dla turystów, ale zutylizowany materiał można pomieszać z eco olejem i wykreować masę na designerskie taborety! Co ciekawe Carolin swoje eksperymenty zaczęła we własnej kuchni, mieszając naturalne składniki dążąc do powstania czegoś w rodzaju kleju. Prosta forma mebla podkreśla nowy materiał i pozwala na lepszą interakcję odbiorcy z innowacyjnym produktem. Super!
Kilka alternatywnych pomysłów, które w świetny sposób obrazują obecne tendencje w designie. Projektanci starają się wykorzystywać to co jest „pod ręką” aby jak najmniej wykorzystywać ropę naftową czy inne jej pochodne. Poprzez odpowiednie poszukiwania i otwarty umysł możemy stworzyć nowatorski produkt jak Carolin. Rozglądajmy się dookoła, a najbardziej przyglądajmy się śmietnikom; to właśnie one mogą przewrotnie nas zainspirować.
Artur
To jest super!
Te złote skrzydełka przy wózku jak nic kojarzą mi się ze skrzydełkami Hermesa - z mitologii greckiej lub rzymskiej (tego już nie pamiętam), co zabawne, bo był to Bóg Złodziei ;) A tu kuszący wózek dla dziecka... jakkolwiek samo wykonanie - super.
Tak też mają się kojarzyć :) Detal świetnie podkreśla cały produkt. Może skrzydła mają za zadanie tych złodziei odstraszać?
Nie wczytuje zdjęć, dopiero po kliknięciu w nie. 1. Bardzo mi się spodobał ale jak przeczytałem opis to już trochę mniej :D