Nowe osiedla powstają w Krakowie jak grzyby po deszczu. Nic w tym dziwnego w końcu jest u nas więcej „słoików”, niż rdzennych mieszkańców. Ilość to niekonieczne znaczy jakość: ergonomia tych mieszkań jest niejednokrotnie dosyć niska. Zazwyczaj najbardziej przerażeni są Ci, którzy z przestronnego domu na przedmieściach przenoszą się do 40 m2 klatki w miejskiej dżungli. Co […]