W głosowaniu na Facebook’u do tego posta wybraliście zdecydowanie właśnie ten projekt łazienki. Zgodnie z „umową” przedstawię Wam dzisiaj krok po kroku jak powstawało to wnętrze – od ustaleń z inwestorką po realizację w rzeczywistości.
Jak wiecie z poprzedniego posta z serii „Studio” projekt wnętrza nie powstaje w 2 dni, a wymaga czasu i kilku niezbędnych ustaleń przed samym rozpoczęciem współpracy. To jak, zaczynamy?
/// ZOBACZ: „Studio: Etapy projektowania”
1. Wstępne ustalenia – tutaj na początku rozpoczynamy od wyceny poszczególnych wnętrz. W przypadku tego projektu cena była niższa, ponieważ inwestorzy zdecydowali na projekt całego mieszkania. Zawsze cena projektu jest obniżana, gdy metraż rośnie, a zwiększa się, gdy wyceniam jedno/dwa wnętrza.
Na tym etapie proszę inwestorów również o przesłanie inspiracji, aby rozeznać się w klimacie aranżacji, który ich interesuje. Tutaj inspiracje prezentowały się tak:
2. Wizyta na budowie – jeśli tylko jest taka możliwość każdy projektant chce zobaczyć inwestycję w wersji organoleptycznej. Po co? Po to, że zazwyczaj czekają tam na niego niespodzianki zafundowane przez bezmyślnych deweloperów. Czasami wyobrażam ich sobie pod postacią Gargamela i tym razem zdecydowanie czułem się jak szykanowany Papa Smerf. Oto co zastaliśmy:
Wyobrażacie sobie moją minę na budowie? Była mniej więcej taka:
Bo ten piec nie dość, że jest sam w sobie (paskudny) to jeszcze idealnie pod nim jest odpływ do toalety (więc podczas wstawania obijałoby się głową o piec). Cóż, trzeba było go przerobić do rogu łazienki nad pralkę, co naraziło inwestorów na dodatkowe koszta. Dodatkowo musieliśmy coś wykombinować z rurą pod sufitem (zdecydowaliśmy się na pomalowanie jej na czarno). Poza tą kinder niespodzianką przeprowadziłem pomiar wnętrz na żywo i mogłem przystąpić do tworzenia koncepcji wnętrz.
3. Wstępna koncepcja – czyli mój ulubiony moodboard, łączący w sobie inspiracje od inwestorki i moje „dodatkowe” pomysły na to wnętrze.
W zasadzie po tym moodboardzie miałem pełny akcept – poza plakatem dekoracyjnym, który finalnie zmieniliśmy na szkic odręczny kupiony na aukcji internetowej.
4. Projekt finalny – jak widzicie wnętrze tej łazienki jest dosyć ciemne i ślepe, stąd wybór padł na jasne kafle imitujące marmur, ciepły w odcieniu gres drewnopodobny i dużą ilość źródeł światła, które powiększyły optycznie to wnętrze. Zabieg z podwójnym lustrem również zdynamizował kompozycję, a miedziane dodatki podkreśliły białe kafle ścienne. Oto wiadomość, jaką dostałem po przesłaniu finalnych wizualizacji:
„Jest suuuper! Właśnie o taki efekt końcowy mi chodziło!”
Czy może być lepszy wyznacznik trafienia w gusta klienta? 😀
/// ZOBACZ: „5 projektowych tipów”
5. Wizualizacje finalne – Po przesunięciu pieca na ścianie ciągnęła się szpetna, plastikowa rura, więc postanowiliśmy przemalować ją na czarno. Jodełka okazała się zbyt kłopotliwa w tak małym wnętrzu, więc zdecydowaliśmy się na ułożenie gresu podłogowego „na mijankę”.
Jeśli chodzi o resztę rozwiązań to praktyczna zabudowa meblowa pomieściła w sobie piec, pralkę oraz miejsce na detergenty. Część ściany przy WC pomalowaliśmy farbą lateksową i tutaj zawiesiliśmy oryginalny, odręczny szkic.
6. Lista zakupowa – to ostatni etap każdego projektu. Nie będę ukrywał, że osobiście za nim nie przepadam, bo jak widzę tabelkę w Excelu to znajduję sobie od razu kilka pilnych rzeczy do zrobienia. Niemniej mus to mus – taka lista ma ułatwić inwestorom zakupy i mnie powrót do poszczególnych, wybranych produktów. W takie liście uwzględniam materiały typu płytki, elementy wyposażenia itp. Nigdy nie liczę płyt g-k, klejów, fug itp. Chemią budowlaną zajmują się wykonawcy.
/// ZOBACZ: „Sieciówkowy przegląd”
7. Etap realizacji – to ten etap w którym trzeba zachowywać się tak:
Dlaczego? Bo teraz się zaczną zmiany wykonawcy, tysiąc pytań do projektanta, brak płytek w magazynie itp. Ja szczerze nadal uczę się cierpliwości nadzoru autorskiego i pomimo, że w większości projektów go nie prowadzę to staram się pomóc inwestorom możliwie skutecznie i sprawnie (chociażby mailowo czy telefonicznie).
Przy tym projekcie mieliśmy ferię fejków (m.in. w jednym z gniazdek nie było w ogóle prądu, wykonawca źle zamontował wannę itp.), ale finalnie projekt został zrealizowany z lekkimi zmianami względem finalnych wizualizacji.
Po tych wszystkich perypetiach, które zdarzają się bądź co bądź przy każdym projekcie, powstał zadowalający efekt finalny :D.
Zdjęcia powyżej wykonane przez inwestorkę pokazuję, że np. jeszcze rura nie jest pomalowana, ale cała baza i szczegóły zostały wykonane zgodnie z projektem.
Może kiedyś dotrzemy tam na sesję zdjęciową i uda nam się zrobić profesjonalne zdjęcia zestawiając je bezpośrednio z projektem!
/// ZOBACZ: Portfolio projektowe Arch/tecture!
Macie jakieś pytania do tego projektu? Nękające Was problemy lub nasuwające się aluzje? Czekam na Wasze komentarze poniżej!
Artur
Piękna ta łazienka. Aż się w niej zakochałam.
cieszę się niezmiernie i zapraszam do współpracy z Arch/tecture :)
Co tu kryć, to łazienka moich marzeń! :)
Wow pięknie ten marmurek wygląda w łazience!
dziękuję :D
Piękne i wyjątkowe wnętrza? To na pewno jedno z tych marzeń o których każdy śni gdzieś w głębi swojego serca. Dlatego też serdecznie polecam Ci skorzystać z pomocy firmy https://www.harimex.pl/salony/ dzięki której uzyskasz przepiękne i wyjątkowe wnętrze swojej łazienki!
Bardzo ładne realizacje . Do wykończenia wnętrz polecam także płyty kamienne z naturalnego piaskowca polskiego.
marmurowe dodatki są po prostu extra! ja może nie odważyłabym się zrobić po całości ale jedna ściana jako akcent czy własnie marmurowe elementy dekoracyjne - to już super sprawa! Pięknie jest!