P a r a s o l – jakże często używamy go, gdy pada deszcz. Zwykle jest on w nudnym, smutnym kolorze i ma służyć do tego, aby chronić nasze głowy przed zmoknięciem. Forma rączki oraz usztywnionego kawałka materiału, najczęściej o kształcie wielokąta foremnego, zainspirowała jednak wielu projektantów do stworzenia czegoś niesztampowego i oryginalnego. Zobaczcie w jaki sposób możecie sprawić, że ponury, deszczowy dzień zmieni się w magiczną, barwną przygodę.
Krótka historia o powstaniu parasola:
Najwcześniej parasol pojawił się w Egipcie, ale do Europy najprawdopodobniej dotarł z Chin. Bywał symbolem władzy i statusu. Początkowo sprowadzany z zamorskich krain, od XVIII wieku jest już produkowany w Europie, w Anglii (co nie powinno dziwić) oraz we Francji. Tam też narodził się pierwszy składany parasol. Drewniany stelaż zastąpiono metalowym. Parasol był przedmiotem przynależnym paniom, panom nie przystało go używać, a jeśli go używali stanowiło to swego rodzaju manifestację ich orientacji seksualnej. Z czasem parasol utracił swój luksusowy wymiar oraz „kobiecość” i stał się przedmiotem całkiem zwyczajnym, powszechnym i uniwersalnym. Przedmiotem, który używają wszyscy niezależnie od płci, wieku czy zamożności.
PILEUS INTERNET UMBRELLA – to propozycja dla uzależnionych od internetu. Parasol ten posiada duży ekran na górnej powierzchni, ma wbudowane kamery, czujnik ruchu, GPS oraz cyfrowy kompas.
NUMBRELLA to kolejny, dość ekscentryczny pomysł, który zrodził się ze złości na połamane parasole. Jest to rodzaj parasola, który zakładamy sobie na głowę czy też na ramiona. Dzięki temu mamy wolne ręce i możemy jechać na rowerze czy nieść bagaże. Skutecznie izolujemy się nie tylko od pogody – również i od współtowarzyszy.
CLOUD UMBRELLA – holenderski projekt ze studia Joon&Jung, to niemalże rzeźbiarska forma. Zamiast tradycyjnej parasolki nosimy nad głową białe obłoczki.
Squid London proponuje SQIUDARELLĘ – parasol, który w iście malarski sposób zmienia kolory pod wpływem podających kropli deszczu.
A co zrobić z mokrym parasolem? Można go schować do torby. Przełożyć parasol na lewą stronę i schować go – to rozwiązanie wymyśliła Seung Hee Son.
ROSELLA UMBRELLA – pomysł Heehyoung Jo. Parasolka, która po zwinięciu wygląda niczym róża.
Twórca parasola SENZ – Gerwin Hoogendoorn – miał szczerze dość połamanych parasoli i dlatego skonstruował taki, który nie łamie się nawet przy bardzo silnym wietrze. Parasol otrzymał bardziej wydłużoną formę i stał się przebojem, nie tylko na rynku niderlandzkim.
Projektanci zatroszczyli się również o naszych pupili. Nieważne jakiego czworonoga posiadacie, czasem pojawia się konieczność spaceru w deszczowe popołudnie. Szkoda tylko, że to właściciel musi nieść parasolkę ;).
Spacerowanie po chodnikach ulic dużego miasta wiąże się z ciągłym obijaniem o innych przechodniów. Jesienią jest jeszcze gorzej, częściej pada deszcz, ludzie ratują się parasolami, na które niestety nie bardzo jest miejsce. Tutaj z pomocą przychodzi nam POLITE UMBRELLA. W miejscach mniej zatłoczonych korzystamy z pełnej ochrony jaką daje nam szeroko rozłożony parasol. Kiedy robi się tłoczno przechodzimy w tryb „uprzejmy” i zajmujemy znacznie mniej miejsca.
Z tą parasolką można pić kawę na wynos nie tylko w słoneczny dzień. UMBRELLA COFFE HOLDER przychodzi z pomocą osobom, które nie wyobrażają sobie żadnego dnia bez tego energetyzującego napoju. Ciekawe na ile kubeczek w uchwycie się sprawdza.
Czyżby model idealny dla szpiega?
WHEEL UMBRELLA projektu Yu-Ting Cheng, Yu-Hsun Chung i Shaw-Chen Chen to świetna zabawa w czasie kiedy zabraknie deszczu.
Jeśli masz tendencję do gubienia parasolek, ten model możesz przypiąć sobie do ręki!
THE LIGHTDROPS RAIN-POWERED ELECTRIC UMBRELLA – ten model jest podświetlany. Materiał o nazwie PDVF, z którego zrobiono tą parasolkę, zbiera energię ze spadających na niego kropelek i zużywa ją na uaktywnienie zainstalowanych lampek LED.
STAND UMBRELLA to rozwiązanie podstawowego problemu związanego z parasolem. Z tym modelem nie trzeba szukać specjalnego stojaka, czy kłaść go w kącie na ziemi. Hironao Tsuboi proponuje samostojącą parasolkę.
THE MULTI-UNIT SUPERBRELLA – dzięki temu wynalazkowi możesz mieć mokre tylko buty.
AIR UMBRELLA, czyli powietrzny parasol wykorzystujący generowany strumień powietrza do „odpędzenia” znad naszej głowy kropli deszczu. Ten wykonany nie z materiału parasol swoim kształtem przypomina dużą latarkę, którą można nosić w torebce lub plecaku. Czy ma jednak szansę w starciu z tradycyjniejszymi konstrukcjami?
Pamiętajcie, deszcz nie zawsze musi kojarzyć się z zepsutym dniem 😉
Parasol SENZ wydaje się być bardzo praktyczny. Ciekawe, czy da się go kupić w Polsce. Natomiast mi się podoba pomysł SQIUDARELLA - proste, a jednocześnie interesujące :D
Fajne zestawienie, ubawily mnie niektóre pomysły :)
Ja zdecydowanie poproszę THE MULTI-UNIT SUPERBRELLA!!!! Jest boska!