For.rest zaprasza nas na pachnący wiosną, leśny spacer. Zrelaksujmy się, odpłyńmy… chociaż na jedną chwilę. Pomogą nam w tym wiewiórki, jeże, lisy czy sowy. Wprost z puszczy, trafiły na oryginalne kubki, aby pomóc nam w codziennym odpoczynku. W końcu po to zostały stworzone, for rest!
1. Czemu z Waszym projektem weszliście do „lasu”? Gdzie zrodził się zalążek pomysłu na Waszą działalność?
Pomysł na FOR.REST narodził się z potrzeby samorealizacji. Malowanie kubków brzmiało banalnie, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, stało się czymś w rodzaju wyzwania. Chciałam żeby każdy kto będzie posiadał ten zwykły gadżet jakim jest kubek, traktował go jak ulubiony umilacz czasu.
FOR.REST’owe zwierzaki są zabawnym łącznikiem między ciszą lasu za którą tęsknie, a daleką Skandynawią o której marzę.
2. Czy zwierzątka towarzyszyły Wam od samego początku, czy może stopniowo wyczłapywały z Waszych głów?
Miś, jelonek, lis i sowa były od początku i to one stały się inspiracją dla nazwy FOR.REST. Z czasem powstawały nowe zwierzaki, aż urosła nam dziesięcioczłonowa rodzinka. Dużą rolę w tworzeniu kolejnych osobników odgrywali i odgrywają nadal nasi klienci. To Oni powiedzieli nam o wiewiórce, jeżu i kocie którego przekształciliśmy w bardziej leśnego rysia. Ciągle próbuję zmierzyć się z wilkiem… ; )
3. Jak wygląda proces tworzenia kubka, czy staje się on unikatowy przez to, że jest ręcznie robiony?
FOR.REST’owe zwierzaki są niezwykle proste w swojej formie, dlatego każdy szczegół odgrywa tutaj istotną rolę. Pyszczek nie może być zbyt kanciasty, a uszka nie mogą być za duże.
Ręczne rysowanie jednego elementu w kółko ma to do siebie, że zaczyna się ‘wyrabiać’. Widzę sporą różnicę między szopem którego narysowałam w tamtym roku, a tym który wychodzi mi teraz. Uważam, że jest to ciekawa sprawa, bo o ile sam model zwierzaków się nie zmienia, o tyle ich kształt tak. Dodatkowo każdy kubek staje się w ten sposób bardziej wyjątkowy. Kolejnym etapem jest wypalanie w piecu ceramicznym dzięki czemu wzór zostaje na szkliwie. Ważną kwestią jest też sama porcelana – jej wysoka jakość to dla nas priorytet.
4. Zauważyliśmy, że Wasz asortyment się powiększa – choćby o donice. Czy planujecie wypuszczać przedmioty wychodzące poza strefę kuchni?
Tak! W tym roku będzie się działo. Wychodzimy z kuchni i idziemy do salonu, ale za chwilę chcemy opanować cały dom… 3: )
Zacznijmy od początku – FOR.REST ma dwa znaczenia. To nie tylko las, ale wszystko co sprzyja wypoczynkowi. Owszem przy filiżance kawy, czy kubku herbaty można się zrelaksować jednak w naszym otoczeniu jest wiele innych przedmiotów które mogą nam w tym pomóc.
Rośliny oczyszczają powietrze i odświeżają wnętrze, decyzja była więc prosta – musimy wprowadzić doniczki i przekonać wszystkich do stworzenia domowej dżungli. Zobaczymy czy się uda… ; )
5. Czy uważacie, że każdy, nawet najdrobniejszy element jest ważny i podnosi wartość produktu?
Zdecydowanie tak, w końcu wszyscy jemy oczami. Produkt jest istotny, ale to jak go prezentujemy jest równie ważne jeśli nie ważniejsze. W FOR.REST przywiązujemy uwagę do każdego szczegółu, tworzenie brandingu to taka sama frajda jak projektowanie nowych wzorów. Szary papier, sznurek jutowy, tektura, kalka i czarny pisak to nasze podstawowe narzędzia, a sposobów na to jak można je wykorzystać i modyfikować jest wiele.
Uwielbiamy herbatki które dodajemy do każdego zamówienia i chociaż robienie ich zajmuje tyle samo czasu co namalowanie nowego zwierzaka to i tak z nich nie zrezygnujemy bo to wizytówka FOR.REST z której jesteśmy dumni.
6. Pierwszy raz spotkaliśmy się z Wami na targach designu w Krakowie. Uważacie, że takie wydarzenia są potrzebne? Jak oceniacie ich odbiór?
Bardzo lubimy tego typu spotkania. Po pierwsze są bezpośrednim kontaktem z klientem, możemy Was poznać, dowiedzieć się czym się interesujecie, jakie macie oczekiwania. Co Wam się podoba, a z czego powinniśmy zrezygnować. Motywujecie nas do działania i dzięki Wam nie stoimy w miejscu.
Po drugie są skarbnicą inspiracji – w Polsce jest mnóstwo zdolnych ludzi którzy tworzą coś wyjątkowego dając natchnienie dla nowych projektów np. siostry z duetu Ministerstwo Mydła, Ich magnetyzm i charyzma przyciąga tłumy. My też tak chcemy! Dlatego uczymy się od nich jak tworzyć tę pozytywną aurę.
Albo Romek który robi leśne wieszaki, zabijające czas taborety, załamujące światło lampy i miliard innych rzeczy– gość jest beztroski, uśmiechnięty i kocha to co robi. Chcemy iść tą samą drogą!
Albo Marysia i Michał z Renamentu – mamy Ich przepiękny krater w pracowni czyli minimalistyczną lampę, która mimo to iż jest oszczędna w formie to stanowi charakterystyczny punkt naszego wnętrza.
Wszystkie te osoby łączy jedno słowo – pasja, a o niej można rozmawiać godzinami…
No i po trzecie – wydarzenia takie jak Targi Designu to absolutny zastrzyk pozytywnej energii! Może to mało skromne, ale dostajemy tyle pochwał w ciągu jednego dnia, że trudno nie skakać pod sufit przez cały kolejny miesiąc… ; )
Nasza odpowiedź brzmi: TAK! Tego typu wydarzenia są bardzo potrzebne : )
Forrestowe rzeczy są niezwykle oryginalne i świetne na prezent dla bliskiej osoby. Co warto podkreślić firma otwiera swoją oficjalną pracownię 21 marca w Warszawie! Mocno trzymamy kciuki i czekamy z niecierpliwością na nowe produkty.
http://for-rest.shwrm.com/
https://www.facebook.com/forrestdesign
Comments: no replies