site logo
  • główna
  • blog
    • Architecture
    • Interiors
    • Advice
    • Design
    • Lifestyle
    • Let’s talk
    • Trend
    • Project
    • Do it yourself
    • Event
  • projektowanie wnętrz
  • portfolio
  • o mnie
  • partnerzy
  • kontakt/współpraca
Homepage > Project > Project: Czy Ikea to wnętrzarska wiocha?
29 lipca 2018

Project: Czy Ikea to wnętrzarska wiocha?

Czy Ikea

Sharing is caring!

  • Facebook
  • Twitter
  • Google+
  • Pinterest

Niech tytuł Was nie zmyli – uważam, że jest wręcz odwrotnie, a pytanie z nagłówka zadaję sam sobie przez całą swoją projektową „karierę”, która trwa bądź co bądź już kilka lat. Profesorem wnętrz to ja nie jestem na pewno i nadal z wypiekami na twarzy, popcornem i colą oglądam twórczość kolegów i koleżanek po fachu, ale swoje wszelakiej maści doświadczenia w zawodzie posiadam. W większości przyjemne niczym sączenie Long Island na plaży w Tajlandii, ale sporo też tych ciężkostrawnych jak spalona karkówka z grilla (skąd ja mam te porównania…).
Pamiętam jeden ze swoich pierwszych projektów w którym wykorzystałem sporo mebli z Ikea – i co usłyszałem po swoim debiucie? „Nie wiem co tutaj zostało zaprojektowane”; „Poukładać meble z sieciówki to umie każdy, nie trzeba za to płacić”; „Wielki mi projekt z meblami z Ikea”. Hehehe, hihihi, ale koniec końców bardzo mnie to obeszło jako nieopierzonego nowicjusza.
Nie, nie płakałem do poduszki rzewnymi łzami i nie zajadałem bólu istnienia lodami jak Bridget Jones. Poszedłem dalej i uważam, że dopóki inwestorzy są zadowoleni i polecają mnie dalej dopóty nie mam sobie czego zarzucić.

Dlaczego ktoś uważa, że meble z sieciówki są gorsze, brzydsze, a dla projektantów wnętrz to już w ogóle powinny być na czarnej liście? Kiedyś na jednej z fejsbukowych grup koleżanka ze sporym stażem wrzuciła swój projekt kuchni z salonem. Ochom i achom nie było końca dopóki nie przyznała, że 90% wyposażenia to wspomniana Ikea. Zaczęły się komentarze, podśmiechiwania i inne tego typu rzeczy – serio? Być może nie każdego z nas stać na wyjątkowe serie oświetlenia, czy sof których powstała limitowana ilość i kosztują tyle, że spokojnie wyżywi niejedną rodzinę przez pół roku. Być może nie każdy z nas narzeka jak Joanna Przetakiewicz, której było ciężko i została wręcz zmuszona do urządzenia mieszkania meblami z Ikea…

Dlaczego więc dla mnie Ikea nie jest wiochą?

  1. Szeroka oferta daje obecnie możliwość dopasowania standardu wyposażenia do każdej kieszeni. Nie są to już proste, rozklekotane meble, które nie zachwycają designem, lecz tylko funkcjonalnością i ponadczasowością. Obecne serie to niejednokrotnie wysoki poziom projektowania (masa genialnych współprac firmy z projektantami), a sama marka jest ikoną i lansuje szereg trendów rewelacyjnie wpisując się w obecne realia rynkowe.
  2. Skondensowanie wyposażenia dla każdego pomieszczenia pozwala wygodnie i szybko dokonać zakupów i łatwo ogarnąć temat od strony logistycznej (dostawy, montaż, dobór dodatkowego wyposażenia). Wiadomo, że projektowanie nie opiera się na pojechaniu do docelowego sklepu i wyboru wszystkiego w jednym miejscu, ale często koncepcja i część elementów pochodzą z Ikea.
  3. Meble posiadają szereg funkcji i nie mają tylko i wyłącznie jednego przeznaczenia. Takie rozwiązania pobudzają również moją kreatywność i często znajduję ciekawe zastosowania dla przedmiotów, które pierwotnie były zaprojektowane w konkretnym celu. Rewelacyjnie też łączy się poszczególne serie, ponieważ większość mebli jest utrzymana w module, dlatego nie mamy problemu różnicy wysokości, głębokości czy koloru.
  4. Większość z nas nie posiada ogromnych hacjend jak w latynowskich serialach z rozległymi przestrzeniami (wiecie, takich jak w „Zbuntowanym Aniole”), przestronnymi łazienkami i garderobą przy każdej sypialni. Takie rzeczy to tylko w telewizji i uświadamiamy to sobie wchodząc do swojego 30 paro metrowego mieszkania w którym dzięki systemowi Pax pomieściliśmy wszystkie potrzebne rzeczy, a modułowe kuchnie świetnie wpasowały się w nasz wąski aneks kuchenny.
  5. Wnętrze bez charakteru? Nic z tych rzeczy. Sieciówki oferują nam rewelacyjną bazę, którą każdy może dopasować do swoich potrzeb i walorów estetycznych nie wydając na to fortuny. Zwróćcie jednak uwagę, że serie modułowe czy ogólnie wszelkie nowości są coraz bardziej wyraziste w kolorze czy fakturze. Ostatnio przebojem w internety wdarł się klasyczny, ikeowski fotel Strandmon w wersji ciemnozielonej i skórzanej – myślicie, że będzie się sprzedawał tak samo jak szary kolega? Oczywiście, że nie, ale marka wychodzi naprzeciw osobom z innym gustem i dopasowuje się do trendów.
  6. Idealne rozwiązanie dla osób lubiących zmiany, ponieważ łatwo możemy podmienić front w Paxie, obkleić front Hemnesa tapetą lub zmienić cały wystrój wnętrza za niewielkie pieniądze. Takie rzeczy decydują o tym, czy dane wnętrze jest NASZĄ przestrzenią, a na czym lepiej eksperymentować? Na szafce za 100 zł czy meblu za 2,5 tysiąca?Z drewnianymi meblami za kilkanaście tysięcy byłoby się zdecydowanie trudniej rozstać…Dobra baza i wyszukane dodatki, własne zdjęcia, rośliny, plakaty – te rzeczy najbardziej personalizują przestrzeń. 

Mam nadzieję, że tytuł Was nie zmylił i podzielacie moje zdanie chociaż w części. Może opiszecie swoje doświadczenia z projektowaniem wnętrz przy wykorzystaniu asortymentu Ikea.
P.S. Nie jest to post sponsorowany ;).

Artur

Czy Ikea to wiocha? Czy meble z Ikea to wiocha? Dyskusja Ikea Lifestyle projektowanie od kuchni Projektowanie wnętrz Przemyślenia projektanta Z życia projektanta

Article by Artur

Previous StoryProject: Nowoczesne zagospodarowanie placu Kossaka w Krakowie!
Next StoryProject: Potrzeba matką wynalazków – Brulo Design!

16
Dodaj komentarz

avatar
wpdiscuz_captcharefresh
9 Comment threads
7 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
11 Comment authors
GrancolorAnnaEmjArturLucyna Recent comment authors
avatar
wpdiscuz_captcharefresh
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Weronika z Dekoland
Gość
Weronika z Dekoland

Pisałam na Blogach wnętrzarskich, ale napiszę tu swoje doświadczenie. Zgadzam się w 100% z Twoim artykułem! Ikea pobudza kreatywność i oferuje ludziom naprawdę wiele możliwości. Ci co będą chcieli – skorzystają z tego i stworzą niepowtarzalne wnętrze, inni zaś wolą iść na skróty i zrobić całe wnętrze serią MALM „byleby coś było”. Moją pracą dyplomową z projektowania wnętrz była kuchnia z wykorzystaniem systemu Metod, dodatki były już z kompletnie innych marek oraz kolorystyka, która była kropką nad „i”. Nigdy nie uważałam i nie będę uważała IKEA za passe. IKEA to świetny początek na znalezienie swojego stylu i ćwiczeniu kreatywności hasztag… Czytaj więcej »

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

Super Weronika! Dokładnie to mam na myśli, a spostrzeżenie o nauce i znalezieniu własnego stylu jest totalnie słuszne. Dzięki! 😉

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Aga
Gość
Aga

Zgadzam się w stu procentach! Sama jestem architektem wnętrz i właśnie jestem na etapie urządzania własnego mieszkania. Kilka pomieszczeń już za mną, wyposażone, a jakże by inaczej, w meble z IKEA. Jestem zachwycona rezultatem i tak samo widzę, że wnętrza podobają się moim gościom. Meble z tej sieciówki idealnie się sprawdzają, bo mimo swojej uniwersalności, pozwalają na niesamowite możliwości aranżacyjne. Wpis jak najbardziej popieram i również staram się obalić mit, że meble z IKEA to „wstyd i hańba” dla architekta wnętrz. 😉

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

cieszę się, że jest nas wielu. Dokładnie – dobra i praktyczna baza okraszona osobistymi dodatkami i nikt nie powie, że wnętrze jest masowe.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Bogusława
Gość
Bogusława

Arturze .też podpisuję się pod Twoimi spostrzeżeniami.Mnie Ikea towarzyszy już kilkadziesiąt lat , bo tyle już projektuję wnętrza.Widzę jak fantastycznie się rozwija i zawsze znajduję w niej coś czego nie ma gdzie indziej.
Bogusia

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

Dziękuje Pani Bogusiu, miło słyszeć takie słowa od wykładowcy :).

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Aga
Gość
Aga

Jako architekt wnętrz do tej pory spotkałam się z dwoma typami klientów. Jeden typ uważa, że Ikea to nigdy przenigdy bo nie chcą mieć tego co wszyscy (po czym kiedy dochodzi do kosztorysu nagle zmieniają zdanie i połowę mebli zmieniają na te z Ikei – bo tańsze a ładne tak samo). Drugi typ klientów od razu mówi mi, że chce projekt „ekonomiczny, więc 90% Ikea”. Do tej pory niestety nie spotkałam się z klientem, który chciałby meble z Ikei bo są takie piękne i uniwersalne.. Totalnie tego nie rozumiem, bo to właśnie wsród klientów panuje chyba przekonanie, że jak Ikea… Czytaj więcej »

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

Też nie wiem dlaczego Ikea jest kojarzona tak pejoratywnie i ludzie wręcz się wstydzą, że mają stamtąd meble. Sztuką jest dobra kompozycja poszczególnych elementów, kolorów i materiałów i nie ma się co wstydzić, że to sieciówka.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Agnieszka
Gość
Agnieszka

Małe mieszkanie – 35m2, dwa pokoje, a w nim dwoje dorosłych i dwie małe dziewczynki. Meble – seria BESTA. Przy rosnących dzieciach, zmieniających się potrzebach, kolejnych przedmiotach, które się pojawiają i znikają, i tonie zabawek – rewelacyjne rozwiązanie, które dopasowuje się do naszych potrzeb. Często moi znajomi i klienci korzystają z mebli IKEA, bo są dobrze przemyślane. I tak, jak piszesz – łatwo je spersonalizować. A system STUVA, który widać w co 3 pokoju dziecięcym, to naprawdę majstersztyk projektowania dla dzieci.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

Super przykład Agnieszka, to jest też ogromny plus. W razie gdyby się cokolwiek uszkodziło możecie łatwo zamienić konkretny element.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Rykoszetka
Gość
Rykoszetka

Przypuszczam, że 3/4 mojego mieszkania to IKEA, a jednak takiego wnętrza w katalogu bym nie znalazła 😀 Nie spotkałam się też z jakąś niechęcią do IKEI, może w blogosferze wnętrzarskiej inaczej to wygląda. Ale poukładać sobie meble nawet z pomocą kreatorów PAX czy METOD wcale nie jest tak łatwo! Chyba, że to tylko mi co chwilę krzesło lądowało wbudowane w ścianę gdzieś na wysokości okapu 😀

Lubię to1Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Artur
Autor
Artur

kreatory/konfiguratory zawsze ćwiczą naszą cierpliwość :O.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Lucyna
Gość
Lucyna

Ja nie jestem projektantem ale swój dom „szyję pod swoje potrzeby”. Coś co uważam , że się świetnie sprawdza to połączenie nowego ze starym. W swoim salonie mam połączone nowoczesne meble z Ikea ze starymi nieco podrasowanymi komodami z PRL. A Ikea daje tyle możliwości modyfikacji i samodzielnego przerabiania mebli, że głowa mała. Mam od nich meble i elementy wyposażenia które już wielokrotnie zmieniały swoją funkcję, kolor czy formę. Ograniczeniem jest tylko nasz umysł

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Emj
Gość
Emj

Niestety, praca z bogatymi ludźmi na co dzień zmienia punkt widzenia. A szkoda bo przez to architekci wnętrz nie są dla zwykłych ludzi. O czym się sama przekonałam.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Anna
Gość
Anna

Według mnie meble z ikea mogą być dobrą bazą/początkiem do stworzenia ciekawej przestrzeni. Jeśli wstawimy do domu tylko meble zikea to możę faktycznie być nieco nudno ale łącząc je z dodatkami we własnym stylu lub ulubionym stylu możemy stworzyć bardzo przyjemne miejsce. Nie zapominajmy też, że wnętrze domu ma się podobać przede wszystkim jego mieszkańcom 🙂

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
Grancolor
Gość
Grancolor

Zgadzam się, że posiadanie mebli z Ikea nie jest wcale obciachem. Uważam, że są tanie, a dodatkowo wykonane bardzo solidnie. Więc zgadzam się z tobą 😉 stawiajmy na funkcjonalność, prostotę oraz wygodę.

Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
1 rok temu
wpdiscuz   wpDiscuz

Autor

Artur Brzuchacz

Z wykształcenia projektant i dekorator wnętrz, z zamiłowania autor bloga Arch/tecture. Uwielbiam naturalne produkty, które dodają wnętrzu wyjątkowego, relaksującego charakteru. Nie lubię nudy, jestem zafascynowany znienawidzonym designem PRL-u. Wolny czas lubię spędzać aktywnie na świeżym powietrzu, np. grając w tenisa.

Kategorie

Advice Architecture Bez kategorii Design Do it yourself Event Interiors Let’s talk Lifestyle Metamorfozy Project Studio Trend

Archiwa

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

  • Design: Ikeowskie klasyki
    5 Comments
  • Project: Czy Ikea to wnętrzarska wiocha?
    16 Comments
  • Lifestyle: 10 grzechów głównych projektanta wnętrz
    15 Comments
  • Interiors: Projektowe koszmary
    11 Comments
  • Lifestyle: Dlaczego nigdy nie zatrudnię projektanta wnętrz?
    5 Comments
  • Lifestyle: 8 insygniów projektanta wnętrz
    9 Comments
  • Lifestyle: Jak projektowanie może zniszczyć życie prywatne?
    9 Comments

zBLOGowani

zBLOGowani.pl

dom z ikeły

dom z ikieły

Najnowsze wpisy

  • Studio: Marmurowa łazienka
  • Trend: Sieciówkowy przegląd
  • Studio: Etapy projektowania
  • Studio: Szara łazienka – realizacja
  • Trend: Zawieśże roślinę!
Magazine WordPress Theme made by ThemeFuse
wpDiscuz